"trening":D
Komentarze: 3
A no i wlasnie sobie wrocilam ze szkolki i tak sie....obżeram:)...wcinam wszystko co popadnie...





A no i wlasnie sobie wrocilam ze szkolki i tak sie....obżeram:)...wcinam wszystko co popadnie...
ello:)...A żem sem tak jakoś dlugo nie pisalam bo...mi sie nie chcialo:P...byl wczoraj dzien Kobiet:)...dziekuje wszystkim ludziom plci meskiej za zyczenia:)...to bardzo mile z waszej strony:)....i nawet dostalam kwiatuszka od Jamesa:)bardzo Ci dziekuje:*...
Dzis jak to u mnie zawsze bywa w sobote byly nudy.....totalne nudy....nic ciekawego nie zdazylo sie...wstalam pozno bo len ze mnie:)odsypiam tydzien charowki w szkole....:P...no i sem żem wstala i poszla cos wszamac bo brzuszek dawal o sobie znac:)..umylam siem:)...i...poszlam do kompa gdyż siem uzaleznilam:)....ale tylko ciutek:P...jak sobie tak siedzialam to mi sie znudzilo i pojechalam do babuszki mojej pobrzdękolić na fortepianinie...i wrocilam i sobie znowu siedzem przy kompie:)...i gadam z wyczesanymi osobkami:P...prawda ze interesujacy dzionek?no niezmiernie....:)...nic mi sie dzis nie chce...nawet dodawac gifow w notce..łooooj tam...obejdzie sie....ale jutro to dopiero bedzie fajny dzionek:)...idem sobie do kina(Promenada) na "Pasje":)...fadżo nie?:P...nie wazne na co wazne z kim:D...nie no na co tez wazne...musze zobaczyc ten film...ciekawe na ktora zdazymy nie?:)...czy na 13 czy na 15:30:)...sie okaze...dobra idem sobie stad...buziaki 4all:*
Ej co ten ludzik ma....no wiecie gdzie....bo to jakoś dziwnie wygląda....to co mysle?...nie to zebym ja byla jakas....no ale sami zobaczcie...:
Nie jestem w stanie pisac zbyt wiele...tak strasznie boli mnie glowa ze pewnie zaraz eksploduje...i dobrze...przynajmniej nie bede myslala o tym co mnie gnebi...co mi chodzi po tej nieszczesnej glowie...nie chce juz o "tym"myslec...bo i tak nie ma to najmniejszego sensu...i chyba dopiero teraz to zrozumialam...szkoda mojego okaleczonego juz serca...nie jestem zabawką , nie mozna mnie tak traktowac...mam swoje uczucia...idiotyczne uczucia...moze i za bardzo sie nad soba rozczulam ale coz poczne?tak juz jest...taka juz ja jestem..."chce zapomniec"...chyba ze cos sie zmieni,ale to juz nie moja sprawa...nie ode mnie to zalezy....a jak życie znam to tak zostanie....a ja pogrąże sie w otchlani rozpaczy...Wiem , ze nic z tego nie rozumiecie ,ale nie szkodzi...nie musicie...PS:jutro expo...
...